Szanowne Czytelniczki, Szanowni Czytelnicy,
jestem wzruszona. Bloga Zapiski polonistki prowadzę niewiele ponad rok. Zaczynałam we wrześniu 2019 roku, licząc, że zdobędę kilkunasto-, no może kilkudziesięcioosobowe grono czytelników. I to byłoby trafne przewidywanie, gdyby brać pod uwagę liczbę obserwatorów. Skądinąd wiem jednak, że pojawiające się tu opracowania czyta znacznie więcej osób. Świadczy też o tym szybko wzrastająca liczba odsłon. Dostaję od Państwa sygnały, że lubicie moje materiały. Bardzo mnie to cieszy.
Mam nadzieję, że uda mi się nadal z Państwem współpracować. Ostatnio często otrzymuję od Państwa prośby o opracowanie konkretnych lektur (właśnie "na zlecenie" opracowuję "Mistrza i Małgorzatę"). To miłe. Daje mi poczucie, że jestem komuś potrzebna, że jeszcze nie całkiem wypadłam z obiegu. Na emeryturze to niezwykle ważne.
Z zażenowaniem proszę o wsparcie. Mam kilka pomysłów, jak mogłabym rozwinąć różnorodność materiałów. Niestety, wiele szkoleń jest płatnych, dostęp do wersji profesjonalnych aplikacji również, a z dostępu szkolnego skorzystać nie mogę, bo nie pracuję. Proszę o zrozumienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz