Szanowni,
tym razem postąpię inaczej niż zwykle. Zamiast najpierw wypracować własną koncepcję metodyczną i na jej zakończenie podać źródła, najpierw opublikuję najciekawsze znalezione w sieci materiały, a dopiero za kilka dni przedstawię swój pomysł. Powodów takiego podejścia jest kilka. Po pierwsze i najważniejsze, wiem, że część z Was z niecierpliwością czeka na materiały o "Lalce". Po drugie, rzeczonych materiałów jest tak dużo, że można w ich gąszczu zginąć. Wszystkie wydają się godne uwagi, ale przecież nie można do matury bawić się jedną powieścią. Może zechcecie Państwo skorzystać z mojego wyboru, który na pewno jest daleko niedoskonały, ale pozwala chyba wykorzystać ciekawy materiał. Trzeci powód ma naturę bardziej osobistą. Poznaję nowe narzędzie Wakelet i postanowiłam je sprawdzić.
Zapraszam do zajrzenia do kolekcji. Jak zawsze proszę o uwagi.